Niedawna tragedia w Kamieniu Pomorskim wywołała z jednej strony gwałtowną licytację na zaostrzenia kar, a z drugiej ostrą krytykę „politycznych hien”, które „przejmują się bezpieczeństwem na drogach tylko przy okazji głośnych tragedii”.
Krytyka ta – choć etycznie jak najbardziej słuszna – jest jednak skrajnie naiwna. Politycy MUSZĄ być hienami – tego chcą od nich wyborcy.
Oczywiście, na tym etapie większość osób zaprotestuje, że przecież wcale nie chce takiego zachowania, że brzydzą się nim i w ogóle co za brednie tutaj Królu wypisujesz?
Zanim jednak przejdziesz dalej, zapytaj się, czego oczekujesz od polityków? Większość osób odpowie, że oczekuje, by „byli skuteczni”, „działali’, „coś robili sensownego”, itp.
Co więcej, politycy generalnie dobrze o tym wiedzą.Niestety, wiedzą też, że nasz mózg nie działa do końca racjonalnie. Np. za sprawą tzw. heurystyki dostępności ma tendencję do silniejszego reagowania na wspomnienia silnie nacechowane emocjonalnie, do łatwiejszego ich zapamiętywania i przywoływania. Dokładnie takie, jak tragedia w Kamieniu Pomorskim.
Niestety, ale ci politycy, którzy wytrwale pracowali i stworzyli ustawodawstwo dzięki któremu udało się uniknąć różnych tragedii nie zostaną zapamiętani. „Brak katastrofy” nie jest czymś, co szczególnie silnie zapisuje się w ludzkiej pamięci. Za to „katastrofa”, zwłaszcza w połączeniu z silnie emocjonalnymi deklaracjami „co należy zrobić, by tej katastrofy uniknąć w przyszłości”? To coś, co się zapamiętuje – razem z korzystającymi z tragedii politykami, którzy w takiej sytuacji również utkwią w naszej pamięci.
A skoro ich zapamiętamy – to mają też większe szanse na to, żeby za parę lat ponownie ich wybrać. A oni o tym wiedzą.
Jakkolwiek nieprzyjemne ma to konsekwencje, jakkolwiek prowadzi to do regularnie do organizowania festiwalów kiełbasy wyborczej na grobach ofiar kolejnej i kolejnej tragedii, to jak działa nasz mózg oznacza, że jako społeczeństwo nagradzamy naszych polityków za takie zachowania. Należy więc oczekiwać, że będą ich jeszcze więcej prezentowali…